środa, 26 lutego 2014

Czekając na "przed" i "po"



Rewolucje w swoim życiu możesz przeprowadzić tylko Ty sam.


Większość ludzi, z którymi mam do czynienia czekają na coś w życiu. Zazwyczaj czekają na jakieś wydarzenie, sytuację bądź poznanie osoby, która zmieni ich życie. Skupiają się na wyczekiwaniu, przegapiając jednocześnie całą resztę, która się koło nich dzieje twierdząc, że i tak nie mają na swoje otoczenie wpływu.
Czekają na wewnętrzną bądź życiową rewolucję.

Sama zaczęłam zauważać u siebie takie podejście, ciągle byłam ospała i apatyczna czekając na pozytywne "kopnięcie" od losu.
Szukałam znaków z niebios, zaświatów czy innej galaktyki, jak kto woli, że niedługo stanie się coś wyjątkowego, tak wyjątkowego, że wypadnę z butów.
Wiem, że nic złego w marzeniach, marzeniach wzorowanych na przykładzie książki bodajże "Pamiętnik Księżniczki", w której bohaterka dowiaduje się w wieku 15 lat, że jest księżniczką, a jej życie całkowicie się zmienia. Tylko w pewnym momencie trzeba sobie zdać sprawę, że prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest praktycznie równe zeru. Tak samo jak czekanie na księcia na białym koniu i to że kariera i spełnienie zawodowe same zapukają do naszych drzwi.
Tak jakby w życiu każdego z nas miało nastąpić samo z siebie takie wydarzenie, które odwróci życie o 180 stopni i każdy z nas swoje życie podzieli na dwie części, tytułowe przed i po.
Ostatnie moje doświadczenie pokazują mi, że sytuacje, które dzielą na przed i po to sytuacje, które sami kreujemy, sami zapracowujemy na taki podział, podział, który widać dopiero po jakimś czasie.


Siedząc w domu na tyłku, przed komputerem, telewizorem, czasem nawet książką, nie zmienimy swojego życia, mimo, że wiecznie będziemy narzekać to dalej będziemy stać w miejscu, a tu właśnie chodzi o to, że trzeba czasem wziąć wszystko w swoje ręce.


Podczas jednej z wielu rozmów w moim przyjacielem (www.bezkropki.pl) zauważyłam, że jestem całkowicie bierna, całkowicie dostosowywałam się do sytuacji jakie mnie spotykają, mimo, że ciągle na nie narzekałam. Poradził mi, żeby spróbować wielu rzeczy, odnaleźć jakieś zainteresowania, które dodadzą trochę motywacji i energii do mojego życia. Znalazłam ich kilka, albo raczej odświeżyłam stare zainteresowania i moje umiejętności, sama z tym się czuję lepiej, czuję, że mam wpływ na swoje życie, które nie polega na czekaniu a na działaniu.




Można próbować pisać wiersze, wykorzystać swój głos i słuch, po prostu zacząć się samorealizować, bo mówię wam, nie ma nic lepszego.
W filmie "Julie i Julia" z mistrzowską (w każdej roli) Meryl Streep i Amy Adams pada po prostu pytanie "Co kochasz najbardziej? Po prostu rób to."









Stwórz własne "przed" i "po"
Zrewolucjonizuj sam swoje życie



pozdrawiam, Weronika




1 komentarz:

  1. Bardzo fajny wpis. Wydaje mi się, że taka sytuacja to w części wina tego, że jesteśmy pokoleniem Harry'ego Pottera. Ja nadal czekam na list z Hogwartu ;). A tak poważnie to faktycznie wielu ludzi nie jest świadomych tego, że żeby zacząć robić coś fajnego w życiu, trzeba po prostu zacząć to robić. Brzmi to banalnie, ale tak to wygląda.

    OdpowiedzUsuń