środa, 5 marca 2014

Miej cele a nie marzenia!


Większość ludzi myli marzenia z celami, problem w tym, że marzeń samych w sobie nie realizujemy. 
Jeśli marzysz o zobaczeniu Wielkiego Kanionu to zacznij planować i organizować wszystko tak, żeby tak się stało. Przerób marzenie w cel, nadaj mu trochę realności. Określ dokładnie co Cię ogranicza, kiedy chcesz to zrobić, postaw sobie deadline. 



Np. Najpóźniej w 2016 roku na wakacjach jadę do Stanów i zobaczę Wielki Kanion.
Gwarantuje, że wszystko będzie łatwiejsze, bo realizowanie celu jest znacznie bardziej realne niż realizowanie marzeń. Określ orientacyjnie ile będzie Cię kosztować ten wyjazd i zacznij zbierać i dążyć do tego, żeby uzbierać taką sumę (pamiętaj, im wcześniej kupisz bilety lotnicze będzie taniej - na dodatek każdego roku na początku linie lotnicze mają bardzo ciekawe promocyjne oferty, łap okazje), mów realnie "Na wakacjach za dwa lata jadę do USA, zobaczyć Wielki Kanion." - zobaczysz, sam w to uwierzysz. I wiesz co? Wszystko naokoło będzie Cię tylko motywować do wyjazdu.

Często mam do czynienia z dziewczynami, które mówią, że chcą schudnąć, wyrobić sobie sylwetkę, zdrowo się odżywiać, ale niestety na mówieniu się kończy, bo po godzinie od wypowiedzenia tych wszystkich kwestii lecą na obiad do McDonald's. A ja mam wrażenie, że nie ma nic prostszego niż wzięcie się za siebie od dzisiaj. Żeby więcej  nie patrzeć na szczupłe dziewczyny i z założenia ich nienawidzić, tylko dlatego, że są szczupłe.
Bardzo długo odkładałam podróże, tatuaż, nawet głupie kupienie rolek. Wypowiadając się nagłymi wydatkami, brakiem czasu, pracą, nawet mój pies mi w realizacji marzeń przeszkadzał, ale w momencie kiedy obrałam wyżej wymienione rzeczy jako cel jakoś stało się wszystko łatwe i nie było problemu z realizacją. Okazało się, że jest wiele okazji, żeby podróże całkowicie nie wyczyściły mi portfela, a dużo moich znajomych bardzo chętnie zajmie się moim psem.



Zrób listę celów, która określi co chcesz zrobić w przeciągu 30 dni.
Zrób sobie listę celów, które chcesz zrobić do końca roku.
Nie zaszkodzi też zrobienie listy celów na 5 lat do przodu.

Oczywiście każdy opisz tak, żeby był jak najbardziej realny.
Jeśli jest to cel z listy do zrealizowania w przeciągu 5 lat może wyglądać np. tak: Najpóźniej do czerwca 2018 roku uzbieram 30 tysięcy i kupię sobie Mustanga z 1966r. albo np.: Jak skończę 27 lat będę miał piękny, duży dom z basenem.
Im bardziej będzie sprecyzowany cel tym łatwiej będzie go zrealizować.

Przestań myśleć w kategoriach "Kiedyś będę bogaty.", "Też może kiedyś będę miał taki samochód" albo "Zazdroszczę, on to ciągle gdzieś jeździ, też bym pojechał..."



ZACZNIJ PLANOWAĆ A NIE MARZYĆ.


Weranda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz