Jako, że do odlotu zostało zaledwie 10 godzin, a ja mimo, że przygotowana dalej zestresowana, myślę, że stres mnie opuści dopiero jak siądę w samolocie na swoim miejscu.
Już czuję londyński klimat, ten tłum ludzi niezależnie od godziny, Starbucks na każdym rogu, mnóstwo muzeów do zwiedzania i mnóstwo rzeczy do podziwiania. Mimo stresu nadal się cieszę tym wyjazdem.
Nie będzie mnie tu kilka dni, a jako, że lubię pisać i będzie mi tego brakować to postaram się dopaść komputer na miejscu, w Londynie i coś mimo wszystko wrzucić, ale jeśli mi się nie uda to na te kilka dni wrzucam trzy propozycje filmowe, które zaliczam do pozycji koniecznych
CYRK MOTYLI - krótki, 30 minutowy film, motywujący do przenoszenia gór
NIETYKALNI - pewnie każdy oglądał, ale jeśli nie to jest to zdecydowanie jedna z koniecznych pozycji.
WIERNY OGRODNIK - o ideałach, za którymi podążamy i bezwarunkowej miłości do ludzi
P.S. Sama sobie życzę dobrego urlopu i mniej stresu.
Pozdrawiam, Niekończąca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz